Pływanie w każdym wieku. Dobry przykład
Pan Zbigniew zaczął regularnie trenować pływanie w wieku … 70 lat. W wieku 87 lat był już posiadaczem 110 zdobytych na mistrzostwach Polski medali w kategorii Masters. Ale przede wszystkim pływał dla zachowania zdrowia i sprawności. Warto naśladować takie podejście, oczywiście według własnych możliwości.
O pewnym już niemłodym pływakuZbigniew Ludwiczak (lat 87 w 2020 roku) był poznaniakiem z urodzenia, choć większość swojego życia spędził w Szczecinku. Z zawodu nauczyciel, a w życiu mąż (wdowiec) i ojciec, społecznik, pasjonat sportu i harcerstwa. We wczesnej młodości lat 40-tych pływał latem, korzystając z bliskości okolicznych jezior. Potem organizował kursy dla ratowników wodnych jako instruktor WOPR. Ale dopiero po upływie pół wieku i oddaniu do użytku krytego basenu w tym mieście,
jako 70-latek rozpoczął regularne pływanie, tak bardziej dla zdrowia i przyjemności. Szło mu całkiem nieźle, więc w 2005 roku wziął udział w otwartych mistrzostwach Wielkopolski, a w kolejnym roku przywiózł już z Poznania 4 złote i 2 srebrne medale Mistrzostw Polski w kategorii Masters.
Dla wyjaśnienia – zawody typu Masters przeznaczone są dla osób, nie pływających już zawodniczo i startuje się tam w odpowiednich kategoriach wiekowych, do których przechodzi się co 5 lat, np. 60+, 65+, 70+, itd. A potem już się posypało – kolejne medale i rekordy Polski na poszczególnych dystansach. Oczywiście w danych kategoriach wiekowych. Bilans na dzisiaj to 7 rekordów Polski, 246 medali na różnych zawodach pływackich, w tym 110 (większość złotych) zdobytych podczas 16-stu mistrzostw Polski. Ostatnie medale zdobywał w kategorii 85+, gdzie – prawdę powiedziawszy – zawodników nie ma już za wielu, ale ci co nadal startują to wciąż pełni zapału ludzie.
Pan Zbigniew zakończył karierę zawodniczą udziałem w Letnich Otwartych Mistrzostwach Polski w Pływaniu Kategorii Masters, które odbyły się w czerwcu 2018 roku w Poznaniu. Niezłe zakończenie -
8 medali, w tym 5 złotych w kategorii 85+ , a do tego rekord Polski w tej kategorii wiekowej na dystansie 800 metrów na basenie 50 metrowym.
Pan Zbigniew - jak twierdził - starty w zawodach pływackich pozostawiał nieco młodszym i pływał już tylko dla zdrowia i podtrzymania kondycji. W wieku nawet 87 lat regularnie 2-3 razy w tygodniu przepływał swoje treningowe dystanse. Miał nieco kłopotów z dłuższym chodzeniem, zdarzał się jakiś zawrót głowy, ze wzrokiem już nie tak jak kiedyś, ale
w wodzie nadal czuł się świetnie. Jego bliscy twierdzą, że to pływanie trzymało go przy życiu, a z pewnością przy niezłej jak na swój wiek sprawności. A pan Zbigniew temu nie zaprzeczał.
Pływać każdy może, trochę lepiej lub gorzej. Ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi
Czy każdy ma pływać ? Nie, ale w Szczecinku po wielu latach udało się zachęcić i inne starsze osoby do tego, a niektóre z nich zaczęły nawet startować w zawodach i zdobywać medale. Nie każdy ma szansę, umiejętności, zdrowie i chęć by pływać na zawodach, ale wiele takich osób … nauczyło się pływać od zera w wieku 60 czy 70 lat. A pod okiem pana Zbigniewa regularnie pływało wiele grup w ramach zajęć lokalnego Uniwersytetu III Wieku.
A więc o co tym ludziom chodzi ? Czy warto ich naśladować ? Po co się męczyć, zamiast odpoczywać sobie w domu na kanapie przed telewizorem? Przecież już nie to zdrowie albo że to kosztuje, czy też że nie ma czasu ... . Jest tyle wymówek, że to nie dla nas.
A chodzi o AKTYWNOŚĆ RUCHOWĄ ! Pan Zbigniew w wydanych przez siebie publikacjach, w tym w „Aktywne życie po siedemdziesiątce”, zachęcał do każdej formy aktywności, społecznej czy w szczególności ruchowej. A o pływaniu pisał m.in. tak :
„Pływanie i ćwiczenia w wodzie są jedną z najzdrowszych form aktywności ruchowych". Co daje pływanie i ruch ?Dobrze i systematycznie stosowane ćwiczenia stanowią doskonały rodzaj kinezyterapii.
Ciało ułożone w wodzie odciąża kręgosłup i poszczególne stawy. Pływanie rozluźnia mięśnie ale i wzmacnia też poszczególne grupy mięśniowe oraz bardzo korzystnie wpływa na usprawnianie układu krążenia i oddychania. Do tego przyspieszona przemiana materii podczas intensywniejszego pływania, pomaga w walce z otyłością”.
A w innym fragmencie poświęconym znaczeniu oddechu dla funkcjonowania naszego organizmu, wskazuje
potrzebę dbania o to, by nasz oddech był regularny i dogłębny. I pisał tak: „Doskonale przyczynia się do tego pływanie. W poszczególnych stylach pływania, regularne i dobrze wykonywane oddechy są rytmiczne. Oddech powinien być pełny, nie powierzchowny. W pływaniu np. kraulem wdech jest krótszy (nad wodą), a wydech dwa razy dłuższy (pod wodą). Oddychanie jest podstawą naszego życia, a dobrze wykonywane, przynosi sukcesy w pływaniu i … pozytywnym myśleniu. A przecież człowiek – szczególnie w starszym wieku – winien starać się myśleć pozytywnie”.
Wnioski redakcyjne:
1/Warto się ruszać (a może pływać?), by zachować sprawność i zdrowie jak najdłużej,
2/ Warto patrzeć na innych, podglądać ich sposoby na utrzymywanie zdrowia i sprawności oraz iść ich śladem,
3/ Może to nas zmobilizuje do takiej czy innej aktywności, zamiast szukania usprawiedliwień, że to nie dla mnie. W każdym razie warto to przemyśleć, a najlepiej zastosować.
Zachęcamy za panem Zbigniewem do aktywności ruchowej każdego - na miarę swoich możliwości! I życzymy wszystkim zdrowia!
Redakcja portalu 60plus.pl
Post Scriptum
Pan Zbigniew - prywatnie tata założyciela portalu 60plus.pl - zmarł nagle w lipcu 2020 roku w wieku ponad 87 lat. Przeżył wiekowo niemal wszystkich swoich kolegów, do końca pozostając w niezłej sprawności fizycznej. Tak jak chciał. Jak mawiał - gdyby nie pływanie, pewnie dopadłyby go wcześniej jakieś choróbska i nie dożyłby takiego pięknego - zwłaszcza jak na mężczyznę - wieku. Jeszcze 3 dni przed odejściem uczestniczył w regularnym treningu na basenie, przepływając swoje 500 metrów. Potem witał uczestników spotkania lokalnego UTW, nie zdążył tylko na zbiórkę swojego kręgu harcerskiego seniorów, którego był komendantem.
Był wzorem dla pokoleń. Pozostawił po sobie wiele wspomnień i cennych zaleceń dla seniorów. Pozostanie na zawsze w pamięci swoich dzieci, wnuków i prawnuków, jako osoba życzliwa, pomocna i aktywna sportowo i społecznie.
Do końca zaangażowana i zadowolona z życia. Chciał by jego zalecenia pozwalały innym żyć lepiej. Czyż można piękniej?
Dlatego o tym piszemy. Jeśli już odejść z tego świata, to jako osoba spełniona, jak najdłużej sprawna i na swój sposób szczęśliwa, nie sprawiająca kłopotu sobie i innym, nagle, bez bólu, dyskretnie...