Co robić gdy nagle łapie nas chęć wyruszenia "gdzieś w Polskę", ale nie za bardzo lubimy miejskiego tłoku ani tłumów w Tatrach? Co robić, gdy zaczynamy marzyć o tym, by zaszyć się ciszy i pokontemplować przyrodę? Można jeszcze przez chwilę zaszyć się w domu z ciekawą książką oraz kubkiem herbaty oraz ... zacząć planować jakiś ciekawy wypad na ten rok - a może w Bieszczady? O ile tylko zdrowia i sił wystarcza. Daleko? Prawda, ale mamy na to czas i warto zaplanować wyjazd przed lub po sezonie, kiedy jest tam dość pusto, a kontakt z naturą mamy gwarantowany.
Jeśli na razie nie jest na to dobry czas, warto pomarzyć i poplanować sobie na czas, gdy podróżowanie będzie możliwe!
Bieszczady – magiczne, kolorowe, dzikie
Późna wiosna to furia kwitnących kwiatów i traw oraz soczysta zieleń drzew, generalnie przyroda budząca się do życia. Lato to łany traw skąpanych w słońcu i ... nieco więcej ludzi na szlakach.
Jesień to niewątpliwie najpiękniejsza pora roku pod względem otaczającej nas kolorystyki. Barwy żółci, czerwieni oraz złotego brązu można dostrzec na każdym kroku, przemieszczając się po mieście czy też spoglądając przez okno. Jednak by dostrzec prawdziwe piękno każdej pory roku warto wybrać się w Bieszczady. Można tam doświadczyć bliskości z naturą, wyciszyć się i odciąć od szarej rzeczywistości. Kilka dni spędzonych w Bieszczadach sprawiają, że poczujemy się jak nowonarodzeni, przynajmniej duchowo. Ogromna gama barw otaczających nas na szlakach sprawia, że można się między nimi przechadzać godzinami i nie staje się to nużące, a wręcz przeciwnie – jest magicznie.
Bieszczady? Czy damy radę?
Ktoś mógłby powiedzieć, że chodzenie po górach jest tylko dla młodych i wysportowanych osób – nic bardziej mylnego. Jako autorka tego artykułu sama jestem pasjonatką, byłam już w Bieszczadach wiele razy i za każdym razem spotykałam na szlakach grupy osób starszych.
Pamiętam sytuacje gdy szłam kilka godzin, byłam już bardzo zmęczona i spotkałam starszą panią na szlaku, która z promiennym uśmiechem przywitała się ze mną, życzyła mi miłego dnia i nazwała mnie „Aniołeczkiem”. Przyznam szczerze, że dodało mi to takiej siły i chęci do dalszego wędrowania, już nie mówiąc o uśmiechu, który nie schodził mi z twarzy już do końca dnia! Kto by pomyślał, że starsza pani może mieć taką moc w sobie. Od tego czasu zaczęłam zwracać uwagę na to, że na szlakach jest bardzo dużo osób starszych, a niektórzy z kondycją lepszą od dwudziestolatków!
Moim zdaniem to wspaniałe, że dojrzalsi wiekowo ludzie potrafią korzystać i cieszyć się z życia, korzystając z takich form kontaktu z przyrodą. Osobiście podziwiam wszystkich którzy z uśmiechem na twarzy pokonują te same przeszkody na szlakach, które młodzi pokonują bywa, że z lekkim grymasem.
Jak dojechać?
Aby wybrać się w taką podróż najlepiej skorzystać ze strony internetowej:
https://www.e-podroznik.plNa tej stronie mamy możliwość wpisania miejscowości z której chcemy jechać do miejscowości która jest naszym celem. Obok również jest miejsce na wpisanie daty i godziny. Wygląda to tak:
Gdy klikniemy szukaj, pojawią się najkorzystniejsze rozwiązania oraz przesiadki.
Można również skorzystać ze strony internetowej:
https://www.intercity.pl/pl/site/dla-pasazera/informacje/pociagi-i-stacje/rozklady-jazdy/Działa to na tej samej zasadzie jak w www.epodroznik.pl, z tym że tam wyszukujemy tylko przejazd pociągiem.
Można też zadzwonić na infolinię PKP: +48 22 391 97 57 lub infolinię PKS: 703 402 802.
Gdzie się zatrzymać?
Można skorzystać ze strony internetowej:
https://www.eholiday.pl/oferty-23-kraina-bieszczady.htmlCo do samych noclegów, to można wybrać domek odpowiedni dla siebie oraz porównać ceny. Koszt takiego wyjazdu na 5 dni może wynieść szacunkowo od. 400 zł. Oczywiście wszystko zależy od środka transportu oraz od kwatery jaką się wybierze.
A dokąd się wybrać?
Docelowych ciekawych miejsc jest wiele. Atrakcyjne może być Bieszczadzkie Morze czyli Jezioro Solińskie w Solinie lub Polańczyku. Ciekawą bazę wypadową są Ustrzyki Dolne, a jeszcze lepszą są Ustrzyki Górne, skąd bezpośrednio wychodzi się na najciekawsze szlaki. Albo Wetlina czy Cisna, skąd też do gór niedaleko. Już sam Sanok u podnóża Bieszczad jest ciekawym miastem. w którym znajdziemy muzeum ikon, skansen z cerkwiami i elementami kultury Łemków oraz muzeum Beksińskiego. Można zdać się na wskazania przewodników, poszperać w internecie, albo zdać się na opis związany z lokalizacją miejsca noclegowego.
Podsumowując - warto wybrać się w Bieszczady późniejszą wiosną, latem lub jesienią i przeżyć wspaniałą przygodę. Dla bezpieczeństwa i towarzystwa choćby w 2-3 osoby. A jeśli nie ma wokół kompana podróży, to można spróbować poszukać wyprawy w zorganizowanej grupie, korzystając z wyszukiwarki naszego portalu w kategorii Podróże/rekreacja. Z czasem pojawi się tam więcej ofert, a wtedy któż to wie ....(MB)