Dla chrześcijan prawda płynąca z Ewangelii jest podstawą wiary. Ale i wielu niewierzących nie stroni od poznawania Dobrej Nowiny, choćby z ciekawości. Prezentujemy wybrany fragment Ewangelii św.Mateusza, jakże wymowny.Komentarz autorski: Czytanie tego fragmentu Ewangelii w ostatnią niedzielę listopada jest szczególnie wymowne. Mówi z jednej strony o sądzie ostatecznym nad człowiekiem, przedstawionym w sposób dość kategoryczny, nawet mogący napawać pewnym lękiem. Nawiązanie do starotestamentowej symboliki (król, owce i kozły) może "trącić myszką", że to takie niedzisiejsze. Z drugiej jednak strony fragment wskazuje właśnie na to, co jest istotą w postępowaniu człowieka - miłosierdzie i wręcz miłość. Chrystus wzywa do miłości do człowieka, każdego człowieka, nie tylko tego nam najbliższego i tego, z którym się utożsamiamy. Na pozór może wydawać się, że przecież w dzisiejszym świecie rzadko mamy do czynienia z głodnym, spragnionym, przybyszem, biednym, chorym, więźniem. Ale jak zastanowimy się głębiej, to możemy zauważyć, iż może to być dla każdego z nas osobiste przesłanie, by podejść do tego głębiej i z uwzględnieniem naszych czasów. Wystarczy się rozejrzeć - tylu ludzi wokół potrzebuje naszego wsparcia, dobrego słowa, życzliwego spojrzenia, odwiedzin, czasu. A może chodzi o to by dać coś na biednych, jakiś czyn charytatywny i po sprawie? Przecież najbezpieczniej się czujemy zamknięci w naszych domach czy nawet świątyniach, gdzie wszystko jest takie przewidywalne, gdzie ludzie wokół są podobni do nas. A ci inni napawają nas lękiem, nie wiemy jak się wobec nich zachować, więc lepiej nie ryzykować. A może jednak chodzi o coś więcej? O przekroczenie bezpiecznych form, o wyjście z naszej strefy komfortu, o wyjście do ludzi na peryferiach (o co apeluje papież Franciszek)? Jeśli wierzymy w Boga, to powinniśmy wiedzieć, że przecież ten obcy także jest dzieckiem bożym, bez względu na to kim jest i jaki jest. Dlatego warto ze spokojem przeczytać ten fragment i przemyśleć go.
Ewangelia (Mt 25, 31-46)
o tym, że Chrystus będzie sądził z uczynków miłości
"Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „
Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”
A Król im odpowie:
„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”.
Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”
Wtedy odpowie im:
„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”.
I pójdą ci na wieczną karę,
sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».
Komentarz - zakończenie:
Uff, mocne to słowa. Dla wierzących mocno wskazujące na kierunek myśli i działań chrześcijanina. W dzisiejszych czasach w szczególności fragment o stosunku do przybyszów może być wręcz zawstydzający dla wielu z nas. Tak czy inaczej, pewnie warto czytać choćby od czasu do czasu Pismo Święte. By wiedzieć więcej, by żyć zgodnie z duchem Ewangelii, pokazywać innym jak żyć. Z kolei dla osoby niewierzącej lub innego wyznania zapoznanie się z tym fragmentem Ewangelii może być wręcz zaskakujące, że słowa te także mogą jej dotyczyć.
Bo jeśli Bóg - zakładając, że przecież istnieje - jest Miłosierny i sam jest Miłością, a jeśli nawet osoba oddalona od niego jest blisko tych potrzebujących, głodnych, spragnionych, nagich, przybyszów, chorych i więźniów, to ... . DL