Słysząc o urlopach seniorów, najczęściej na myśl przychodzi nam sanatorium. Jednak pobyt nastawiony na poprawę stanu zdrowia nie jest zawsze równoznaczny z wypoczynkiem. Na czym polega różnica? Czy sam fakt bycia na emeryturze oznacza, że wakacje nie są już seniorom potrzebne? O opinię pytamy Rafała Bakalarczyka, dyrektora ds. Badań Społecznych Instytutu Polityki Senioralnej, współpracującego z marką myPhone, tworzącą telefony dedykowane dla seniorów.
Na początek warto zadać sobie pytanie, czy urlop jest zarezerwowany tylko dla osób pracujących
na etacie, w normowanym czasie pracy? Czy wraz z przejściem na emeryturę, odpoczynek
od „codzienności” i zmiana otoczenia przestają nam być potrzebne? Oczywiście, że nie! Wyjazd
na wakacje to potrzeba, która nie jest uzależniona od wieku.
– Monotonia życia, poczucie „braku perspektyw” czy samotność nie wpływają dobrze na zdrowie psychiczne seniorów. Nawet krótki wyjazd, poznanie nowych ludzi, miejsc i poczucie, że „zrobiło się coś dla siebie” mogą znacząco wpłynąć na samopoczucie, dlatego, dla własnego zdrowia, nie warto z takich wyjazdów rezygnować tylko z uwagi na podeszły wiek – mówi Rafał Bakalarczyk.
Dla poprawy zdrowiaZmiana otoczenia, szczególnie jeśli miejsce docelowe zostanie odpowiednio dobrane do potrzeb konkretnej osoby, może wpłynąć nie tylko na zdrowie psychiczne, ale także na fizyczne dolegliwości
i choroby przewlekłe. Taką funkcję pełnią sanatoria, gdzie seniorzy spędzają czas w miejscowościach znanych z korzystnego dla zdrowia mikroklimatu. Zorganizowany w ten sposób wyjazd może pełnić funkcję urlopu i być formą miłego wypoczynku, jednak nie jest to opcja, która będzie odpowiadała każdej starszej osobie.
– Sanatoria mają niewątpliwy prozdrowotny oraz integracyjny potencjał, a także mogą okazać się bardziej dostępne cenowo niż wiele innych form spędzania urlopu poza domem. Należy jednak pamiętać, że wyjazd w ściśle zorganizowanej formule sanatoryjnej nie będzie odpowiedni dla wszystkich. Szczególnie introwertycy, osoby stroniące od tłumów mogą nie czuć się komfortowo na takim wyjeździe. Zamiast z góry zakładać, że sanatorium jest najatrakcyjniejszą formą wypoczynku dla seniora - warto przemyśleć, czy dana osoba będzie czuła się dobrze podczas takiego pobytu. W innym przypadku, takie wakacje będą tylko dodatkowym czynnikiem stresogennym – dodaje ekspert.
Wyjazd z rodzinąSeniorzy, szczególnie kobiety podróżują często z dziećmi i wnukami. Najczęściej powodem takiej organizacji wyjazdu jest chęć zorganizowania dodatkowej pomocy dla rodziców w opiece nad dziećmi. Ufundowanie wyjazdu babci wiąże się z tym, że podczas pobytu pełni ona funkcję opiekunki. Czy takie „wakacje” połączone, z często całodobową opieką nad dziećmi, naprawdę można nazwać urlopem?
- Wyjazd z rodziną, także z wnukami, może wydawać się atrakcyjną formułą dla części osób starszych. Podróż w gronie najbliższych daje seniorom poczucie bezpieczeństwa, możliwość spędzenia wspólnie czasu, którego często brakuje w roku szkolnym czy budowania międzypokoleniowej więzi. Należy jednak pamiętać, że jest to kwestia indywidualna i zależna od wielu czynników, takich jak wiek zarówno wnuków jak i dziadków, ich kondycja zdrowotna, wzajemne relacje etc. Taka forma wyjazdu powinna być zaakceptowana przez obie strony. Bywa, że dziadków traktuje się jako swoistych opiekunów małych jeszcze wnuków, a nawet ich się za to wynagradza. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy senior jest
w stanie przez dłuższy czas opiekować się małymi dziećmi, jest to po prostu bardzo męczące i nie zawsze bezpieczne. Organizując wypoczynek czy to dla samych osób starszych czy wyjeżdżając z nimi wspólnie należy brać pod uwagę wiele aspektów nie tylko ekonomicznych, ale także związanych z komfortem, sprawnością i bezpieczeństwem starszej osoby – wspomina Rafał Bakalarczyk.
Samotne wakacje Coraz więcej seniorów i emerytów to osoby zdrowe, sprawne i wciąż aktywne, które chcą poznawać nowe miejsca i wyjeżdżać, także zagranicę. Powstają dedykowane seniorom biura podróży, a i w hotelach położonych w basenie Morza Śródziemnego można spotkać się z polskim rezydentem lub możliwością wynajęcia polskiego przewodnika. To szczególnie ważne dla osób, które nie komunikują się w języku angielskim. Odpowiednie przygotowanie wyjazdu już w Polsce, sprawdzenie okolicy czy zarezerwowanie transferu lotniskowego to kwestie, w których warto wyjeżdżających seniorów wesprzeć. Należy także pamiętać, aby dodatkowo zadbać o bezpieczeństwo np. sprawdzając, gdzie na miejscu znajdują się punkty medyczne, mogące udzielić szybkiej pomocy i dobrze wyposażyć apteczkę. Warto pamiętać także, o zapewnieniu seniorowi łączności z bliskimi. Szczególnie w trakcie wyjazdu zagranicznego, powinniśmy sprawdzić zasady roamingu. Ciekawym rozwiązaniem, może być skorzystanie z usługi eSIM, która jest dostępna w smartfonach marki myPhone. Pozwala ona na zdalne wykupienie, jeszcze w Polsce, pakietu danych internetowych, który działa na lokalnym rynku w dowolnym kraju. Po zainstalowaniu usługi jeszcze przed podróżą, senior będzie on-line bez konieczności dokonywania formalności związanych z zakupem i rejestracją fizycznej karty SIM za granicą. Ta funkcjonalność pozwala zaoszczędzić podczas podróży do krajów, w których roaming międzynarodowy jest drogi.
Jeździć czy nie jeździć?Dopóki zdrowie i możliwości na to pozwalają, wyjazd na kilka dni i znalezienie czasu dla siebie to coś co poprawi nastrój każdemu, niezależnie od wieku. Osoby starsze również nie powinny rezygnować z takiej przyjemności. Warto zachęcić babcię czy dziadka, by zamiast opiekować się wnukami czy pomagać bliskim w inny sposób, zrobili coś dla siebie i poświęcili czas na odpoczynek i regenerację. Wspierając ich w decyzji o wyjeździe i pomagając załatwić niezbędne formalności, pomożemy im przeżyć niezapomniane chwile i naładować akumulatory na nadchodzącą jesień.
Autor opracowania: Rafał Bakalarczyk, dyrektor ds. Badań Społecznych Instytutu Polityki Senioralnej, badacz, publicysta i działacz społeczny. Współredaktor naczelny pisma Polityka Senioralna i członek zespołu ekspertów Instytutu Polityki Senioralnej. Od 2013 r. związany z fundacją Zaczyn.