„Opowieść przedwigilijna" – Joanna przedwigilijna. Za oknami coraz zimniej! Taka aura sprawia, że mam ochotę zaszyć się pod kocem z książką i kubkiem dobrej herbaty z cytryną.
Niedawno miałam okazję przeczytać „Opowieść przedwigilijną" autorstwa Joanny Nowak. Na kartach powieści poznajemy Paulinę, pracoholiczkę, samotną mamę pięcioletniej Laury. Po zamknięciu ważnego projektu dla firmy, wysłana na przymusowy urlop Laura zostaje namówiona przez swoją przyjaciółkę do spędzenia świąt w jej rodzinnej miejscowości w Bieszczadach. Skuszona spędzeniem najbliższych dwóch tygodni w towarzystwie swojej córki, przyjaciółki i jej rodziny, Paulina przystaje na tę propozycje. Na miejscu okazuje się jednak, że Paulina i Laura zostają skazane wyłącznie na towarzystwo Wojtka, starszego brata przyjaciółki, z którym Paulina nie potrafi się dogadać.
Wizja spędzenia Świąt Bożego Narodzenia w górach zawsze napawa mnie radością, ponieważ pochodzę z małej miejscowości u stóp Beskidów. Nic więc dziwnego, że „Opowieść przedwigilijna" wywołała u mnie same pozytywne uczucia. Za serce chwyciła mnie relacja pomiędzy spokojnym i szorstkim Wojtkiem, a energiczną i ciekawą świata Laurą.
Ta rezolutna dziewczynka jak nikt potrafiła nawiązać nić porozumienia z zamkniętym w sobie Wojtkiem, który pokochał zarówno Laurę jak i jej mamę. Paulina natomiast odkrywa co w jej życiu jest najważniejsze. „Opowieść przedwigilijna", to ciepła i rodzinna historia, która przypomina nam co w tak naprawdę liczy się w Święta."
IG @ticket_to another_world