Wyobraź sobie, że wychodzisz na zakupy i wracasz do pięknie odkurzonego domu. Miła wizja? Jest jak najbardziej możliwa. Jeżeli denerwują cię psia lub kocia sierść oraz piach z butów zalegające na podłodze, a w domu toczycie ciągłe debaty kto teraz ma odkurzyć, to może przyszedł czas na małego pomocnika, czyli robota odkurzającego. W założeniu robot powinien bez naszego udziału zbierać piach, kłaki, paprochy, kurz i inne luźne zabrudzenia z naszych podług. Wystarczy wybrać program, ewentualnie ustawić godzinę, o której nasz mały przyjaciel ma wyruszyć do pracy i… zapomnieć o jednej z uciążliwych domowych czynności. Brzmi zbyt pięknie?

Roboty odkurzające są dostępne na polskim rynku od paru lat i większość zebrała już sporo recenzji, które w większości pokazują, że tak mniej więcej to wygląda. Oczywiście czasami trzeba być przygotowanym na drobne niespodzianki jak wciągnięte sznurówek od butów, rozrzucona z miski psia karma, lub zaprzestanie pracy po starciu z pozostawioną na podłodze zabawką. Pamiętać w związku z tym należy, że mieszkanie do odkurzania musi być odpowiednio przygotowane, czyli pozbawione przeszkód, które mogą utrudnić pracę robotowi. Jeśli ich nie ma, roboty świetnie radzą sobie z czyszczeniem wszelkich powierzchni płaskich.

Ile kosztuje taki luksus? Tu prostej odpowiedzi nie ma. Tak jak w przypadku tradycyjnych odkurzaczy rozstrzał cenowy potrafi być dość znaczny. Wszystko zależy od marki i funkcji jakie chcemy, żeby posiadał nasz robot. Najtańsze modele są dostępne w przedziale cenowym od 400 do 800 zł. W tych modelach często jednak  nie można chociażby ustawić godzin, w których robot zaczynał by pracę lub nie będzie na przykład w stanie sam wracać do bazy. Urządzenie będzie jednak w pełni funkcjonalne, wyposażone w kilka rodzajów szczotek oraz umiejętność rozpoznawania przeszkód i uskoków. Jeśli w związku z tym nie mamy większych wymagań, to powinno w pełni wystarczyć. Jeśli jednak chcielibyśmy na przykład mieć programator, możliwość sterowania smartfonem i tym podobne udogodnienia to cena robota wahać się zacznie w przedziale od 800 do 1200 zł.

Skoro mamy już odkurzone, to może warto byłoby zadbać o coś, co pomoże nam w umyciu pięknie posprzątanej podłogi? Gdy mamy dzieci, często stajemy przed potrzebą szybkiego przetarcia zabrudzonej powierzchni. Nie chcemy jednak co chwilę wyciągać mopa z wiaderkiem. Co może nam w związku z tym ułatwić walkę o prządek nawet w mocno niesprzyjających warunkach? Już od pewnego czasu można kupić mop parowy. To urządzenie świetnie się sprawdzi, jeśli mamy gromadkę "rozbrykanych" dzieci czy wnuków, czy psa który lubi przynieść ze spaceru sporo błota. Taki mop szybko jest gotowy do użycia i posiada wbudowany zbiorniczek z wodą.

Podobnie jak w przypadku robotów odkurzających jego cena jest jednak mocno zróżnicowana i zależy od jego formy i marki. Minusem wszystkich jest jednak kabel, który trochę utrudnia ich użycie. Po pierwsze przed sprzątaniem trzeba podłączyć urządzenie do kontaktu i chwilkę odczekać. Kabel ogranicza również zasięg naszej pracy i przy dużych mieszkaniach jesteśmy skazani na przepinanie. Jednak jeśli kogoś to nie zniechęca to z pewnością taki mop parowy świetnie i szybko pomoże wyczyścić mu podłogę, oraz inne powierzchnie płaskie. Niektóre modele są wyposażone również w specjalne nakładki, które pomagają w czyszczeniu dywanów. Koszt takiego mopa na kablu waha się w przedziale: 150-500 zł. Jeżeli chcemy mieć urządzenie, które nie wymaga ciągnięcia kabla, to taka możliwość również istnieje. Rozwiązaniem w takim przypadku będzie bezprzewodowy mop elektryczny. Taka wygoda ma jednak oczywiście swoją cenę. W zależności od dodatkowych funkcji i marki zakup takiego urządzenia to wydatek od 800 do 1200 zł.

_____________________