Szczoteczka „ultra-soft" nie dla każdego. Jak wybrać odpowiednią szczoteczkę do zębów?
Twarda, średnia, miękka, a może ultra-soft? Przymierzając się do wyboru nowej szczoteczki do zębów, możemy stanąć przed nie lada wyzwaniem: czy szczoteczka usunie osady, a przy tym nie uszkodzi szkliwa? A co z dziąsłami? To pytania, na które warto poznać odpowiedź przed udaniem się na zakupy.
Szczoteczka do zębów jest podstawowym narzędziem domowej higieny jamy ustnej. Powinna być używana codziennie, przynajmniej dwa razy, w duecie z pastą do zębów. Na drogeryjnych półkach szczoteczek jest do wyboru bez mała kilkadziesiąt rodzajów. Nie zawsze ten wybór okazuje się trafny.
Dla kogo twarda szczoteczka?
Dla nikogo. Tak zgodnie odpowiedzą wszyscy dentyści i higienistki. Choć ciągle można je nabyć w niektórych sklepach czy w sieci, nie mają one praktycznie żadnego zastosowania.
– Szczoteczkę z twardym włosiem można spokojnie nazwać reliktem przeszłości. Kiedyś uważano, że im twardsze włosie, tym lepiej doczyści zęby. Fakty okazały się temu przeczyć. Po pierwsze, twarde włosie nie domyje ciasnych przestrzeni międzyzębowych. Po prostu włókna się nie mieszczą np. przy stłoczonych zębach. Po drugie, twarde włosie plus duża siła szczotkowania to przepis na nadwrażliwość. Szkliwo ulega abrazji, czyli ścieraniu, przez co impulsy zewnętrzne, jak niska czy wysoka temperatura, łatwiej pobudzają powstawanie bólu w miazdze – tłumaczy higienistka stomatologiczna Ewa Slabik z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Twarde włosie nie tylko niszczy powierzchnię zębów, ale powoduje recesję, czyli obniżanie się linii dziąseł. To z kolei skutkuje odsłonięciem szyjek zębowych, ich większą podatnością na próchnicę, ale też ubytkami klinowymi.
Mimo wszystko szczoteczka o twardym włosiu może mieć pewne ograniczone zastosowania. Jakie? Choćby do czyszczenia protezy ruchomej.
Dla kogo szczoteczka o średnim włosiu?
Szczoteczki z napisem medium lub regular, czyli z włosiem o średniej twardości, będą odpowiednie dla większości osób do codziennej higieny zębów. Pomagają pozbyć się osadów i płytki bakteryjnej, ale także – właściwie użytkowane – są na tyle delikatne, by nie powodować szkód w zdrowej tkance dziąseł.
– Średnie włosie jest zalecane większości osób, ale uwaga! Tylko tym, które nie mają problemów z dziąsłami, a pojawiają się u nich osady z pożywienia, ale też z kawy, herbaty czy papierosów. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie tylko włosie wpływa na skuteczność szczotkowania. To także technika posługiwania się szczoteczką, stosowana pasta do zębów, również zużycie włosia. Zalecany okres wymiany to 3 miesiące. Jeśli jednak zauważamy, że szczoteczka przed tym terminem wykazuje spore oznaki zużycia, czyli m.in. włosie rozchodzi się na boki, strzępi się i wypada, to sygnał, że zbyt mocno szczotkujemy. To poważny błąd – mówi higienistka.
Przy wyborze szczoteczki manualnej zwróćmy uwagę na pewność trzymania jej w dłoniach, by sprawnie posługiwać się nią w całym zakresie łuków zębowych. Dobrze jest, by główka szczoteczki była wysmukła, co ułatwi dotarcie do najdalszych zębów trzonowych. Włosie szczoteczek jest też bardzo urozmaicone: może być wielokierunkowe lub o zróżnicowanej długości, co wspomaga docieranie do zakamarków między zębami i oczyszczanie kieszonek dziąsłowych. Niektóre z nich wyposażone są w gumowe wypustki, które – podobnie jak gumka do ołówka – pomagają usuwać powierzchowne osady przebarwiające zęby.
Dla kogo szczoteczka z miękkim włosiem?
Te szczoteczki oznaczane są jako soft na opakowaniach i ich wybór jest równie szeroki, jak szczoteczek średnich. Czy delikatna pielęgnacja jest wskazana dla każdego, a może tylko w szczególnych przypadkach?
– Szczoteczki o włosiu miękkim mogą być swobodnie użytkowane na co dzień przez osoby, które nie mają problemów z zębami, ale też nie piją kawy czy herbaty zbyt często. Taka szczoteczka nie poradzi sobie równie dobrze z osadami, jak szczoteczka średnia, więc konieczne będzie zwrócenie uwagi na to, co jemy i na poprawną technikę szczotkowania. Jest ona natomiast zalecana osobom, które cierpią na nadwrażliwość, mają początki recesji dziąseł, odsłonięte szyjki zębowe czy jakieś symptomy stanu zapalnego dziąseł. Miękkim włosiem można wykonać delikatny masaż tkanek dziąseł, który poprawi ich ukrwienie – wyjaśnia ekspertka Dentim Clinic Medicover.
Szczoteczka o miękkim włosiu będzie także zalecana osobom dojrzałym i seniorom, u których z racji wieku pojawia się coraz więcej problemów zdrowotnych oraz zdolności regeneracyjne organizmu (tkanek dziąseł także) nie są tak efektywne, jak u osób młodych.
Dla kogo szczoteczki ultra- i extra-soft?
Na główce takiej szczoteczki mieści się kilka tysięcy nylonowych włókien o grubości od 0,1 mm do nawet 0,02 mm, czyli cieńszych od ludzkiego włosa. Coraz częściej modele szczoteczek ultra-soft, czyli te najdelikatniejsze na rynku, pojawiają się w sklepach i drogeriach. Jednak ich powszechna dostępność nie równa się powszechnej potrzebie stosowania.
– Szczoteczki o wyjątkowo miękkim włosiu, które mają nadawane przez producentów różne prefiksy: ultra-, ekstra-, super-, są szczególną grupą szczoteczek, przeznaczoną dla wąskiej grupy pacjentów. Do nich zaliczamy osoby z zaawansowanymi zmianami chorobowymi w obrębie dziąseł i przyzębia, a także osoby po zabiegach chirurgicznych w jamie ustnej, jak np. po wszczepieniu implantów zębowych. Cechą tych szczoteczek jest cienkie i delikatne włosie, które może wnikać głębiej do kieszonek dziąsłowych, skąd usuwa biofilm. Warto jednak podkreślić, że nie są przeznaczone do stałego stosowania, a jedynie w przypadkach zaleconych przez dentystę – tłumaczy higienistka Ewa Slabik.
Dentysta może zalecić stosowanie miękkich szczoteczek w przypadku erozji szkliwa, czyli niszczenia twardej tkanki zębów przez kwasy. Ma to miejsce nie tylko w przypadku próchnicy, ale dotyka osoby, które zmagają się z refluksem żołądkowo-przełykowym lub bulimią. Miękkie szczoteczki będą także zalecane u osób z chorobami towarzyszącymi, obciążającymi organizm, jak cukrzyca, lub w trakcie chemioterapii.