Kolorowe kwiaty, pączki na drzewach, soczyście zielone listki i trawa… Przyroda budząca się do życia dekoruje otoczenie w najpiękniejszy sposób. I inspiruje do tego, by ozdobić też wnętrze naszego domu. Poza tym, w kwietniu jest Wielkanoc, więc pretekst do wiosennej przemiany czterech kątów nadarza się właściwie sam.
Nie trzeba zresztą tego nikomu tłumaczyć. W końcu dla wielu osób jednym z nieodłącznych elementów celebracji świąt jest przystrajanie mieszkania na tę okazję. Tylko zdarza się, że czasem brakuje nam pomysłu na taką aranżację lub po prostu chcemy stworzyć dekoracje nieco inne niż dotychczas. Wtedy warto sięgnąć po któryś ze sprawdzonych sposobów.
Klasycznie i praktycznie
Klasyczne podejście do ozdób wielkanocnych to postawienie na żywe kolory i naturalne materiały. Kolorowe pisanki i wydmuszki, bukiety tulipanów w niemal wszystkich barwach tęczy, słoneczne gałęzie forsycji, soczyście zielony bukszpan, owies i rzeżucha – to dla wielu nieodłączne symbole Wielkanocy, przywodzące na myśl czasy, w których sami byliśmy dziećmi. – Bukiety kwiatów i gałązek czy inne rośliny to zawsze świetny pomysł, który pasuje do każdego typu wnętrza. Barwione jajka wystarczy ułożyć na stole w ozdobnej misie albo wiklinowym koszyku, a lekkie, kolorowe wydmuszki można zawiesić (z pomocą doklejonej klejem wstążki) szpilkami na firankach czy zasłonach. Jeśli mamy dzieci, możemy też na komodzie lub stoliku kawowym ustawić kilka drewnianych figurek słodkich, kolorowych zajączków albo baranków z miękką wełną – nie ma ryzyka, że znikną przed Wielkanocą tak jak te cukrowe czy czekoladowe, ani że się stłuką – podpowiada dekoratorka marki KiK i dodaje: warto też zwrócić uwagę na praktyczny wymiar takich ozdób świątecznych – po świętach puste skorupki i uschnięte kwiaty trafią do kosza, nie musimy więc martwić się o ich przechowywanie.
Minimalistycznie
Moda na skandynawski minimalizm we wnętrzach zrobiła swoje – coraz więcej osób skłania się ku niemu również w przypadku świątecznego dekorowania wnętrz. Można go interpretować dwojako – bardziej rygorystycznie, kiedy zdecydujemy się na przykład na tylko jedną lub dwie świąteczne ozdoby, na przykład skromny bukiet z zielonych gałązek bukszpanu w szklanym wazonie na środku stołu albo nieco swobodniej, minimalistycznie podchodząc choćby do palety barwnej, którą zastosujemy. – W drugim przypadku warto postawić na naturalne kolory - biel, beż i brąz. Niewinne zajączki o prostej formie, wykonane z białej ceramiki są bardzo eleganckie, a przy tym nie dominują i nie są zbyt formalne. Świetnie będą komponować się z potężnym bukietem z puszystych bazi oraz tacą pełną jajek o różnych kolorach skorupek – od bieli, przez beże, po ciemny brąz, a nawet pastelową zieleń i urocze nakrapiane przepiórcze jajeczka – wylicza ekspertka związana z marką KiK.
Nietypowo
Jeśli w tym roku chcemy nieco bardziej zaszaleć i postawić na dekoracje, których jeszcze w naszym domu nie było, propozycji jest sporo. Być może na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z Wielkanocą tak, jak żółte kurczątka czy śnieżnobiałe baranki, ale z pewnością też cieszą oko.
–
Lampki składające się z kolorowych pisanek można zawiesić na ramie łóżka, ale też karniszu, a nawet oparciu fotela. Miejsca na meblach czy podłodze niech zajmą wieńce wielkanocne – forma, która kojarzy się raczej z Bożym Narodzeniem, z powodzeniem „radzi” sobie też jako ozdoba na Wielkanoc. Można je zawiesić na drzwiach lub ścianie – zamiast obrazka. Jeśli natomiast brak przestrzeni na ozdoby nie jest przeszkodą w naszych czterech kątach, możemy postawić na niezwykle fotogeniczną i przyciągającą wzrok metalową, ozdobną… klatkę. Zamiast jednak zamykać w niej ptaszki, wypełnijmy ją kolorowymi kwiatami, możemy też wpleść pomiędzy nie sznur niewielkich ledowych lampek. Taką dekorację można postawić na stoliku czy komodzie, ale też na podłodze. Niezależnie od tego, w którym miejscu stanie, na pewno nie pozostanie niezauważona – podsumowuje dekoratorka KiK.
Materiał prasowy za: KiK Textil
www.kik.pl