Katharine Esty – 87-letnia psychoterapeutka oraz autorka książki o starzeniu się – przekonuje, że życie po 80-tce może być lepsze niż młodość czy wiek średni. Powód? Brak zobowiązań i niewiele do stracenia!
Katharine Esty w wieku swoich 80. urodzin popadła w prawdziwe przygnębienie. Ze smutkiem zauważyła, że chodzenie po górach sprawia jej coraz większą trudność. Z racji wykształcenia (Katharine jest psycholożką społeczną i psychoterapeutką), postanowiła przeprowadzić wywiady z bliskimi i dalszymi znajomymi po osiemdziesiątce. Chciała dowiedzieć się, czy ludzie w jej wieku mierzą się z podobnymi problemami. O dziwo, informacje, które uzyska były zaskakujące. Niemal sto osób (ze 128 przepytanych) deklarowało wysoki poziom zadowolenia i szczęścia.
–Nie wszystko jest takie smutne i ponure, jak ludzie to przedstawiają. Stereotypy, które ludzie mają w swoich umysłach na temat starości są po prostu całkowicie błędne. Wachlarz tego, co ludzie robią w wieku 80 lat jest oszałamiający. Wielu ludzi nie odczuwa bólu, żyje pełnią życia i podróżuje – powiedziała w rozmowie z CNBC.
Coraz więcej osób dożywa sędziwego wieku – to zasługa dostępu do nowoczesnej medycyny, a także rosnącej świadomości tego, czym jest zdrowy tryb życia. Lepiej i zdrowiej jemy, więcej się ruszamy i nie tkwimy już w toksycznych relacjach. Jednocześnie też społeczeństwo staje się bogatsze – emerytura już dawno przestała być powodem, aby powoli wycofywać się z życia. Wręcz przeciwnie. Coraz więcej seniorów decyduje się na kolejne studia, kursy czy wolontariat. Dla niektórych to pierwsza szansa, aby zainwestować w siebie, we własny rozwój czy spełnienie marzeń. Nie musimy nikogo utrzymywać, za to mamy mnóstwo wolnego czasu.
–Jeszcze stosunkowo niedawno dożycie osiemdziesiątki nie było zbyt powszechne. Ale dziś ludzie w moim wieku robią najróżniejsze rzeczy – wędrują szlakiem Appalachów, zakochują się, po raz pierwszy, piszą wiersze lub pomagają w przesiedlaniu afgańskich uchodźców – dodała Katharine.
Kobieta prowadziła firmę konsultingową do 75 roku życia, a po jej zamknięciu wróciła do swojej pasji – wykorzystując swoje wykształcenie zaczęła prowadzić gabinet psychoterapeutyczny i pomagać swoim rówieśnikom. Kiedy ukończyła 80 lat ani myślała przestawać, wręcz przeciwnie. Dopiero teraz – po wielu rozmowach z osobami w jej wieku – Katharine poczuła się zainspirowana do napisania książki o dobrym starzeniu się.
–Wszystkim nam mówiono przez całe nasze dorosłe życie, że należy żyć chwilą. Ale ludzie, którzy są starsi, mają większe predyspozycje, aby to robić, ponieważ przyszłość jest krótka – wyznała.
Artykuł za dobrewiadomosci.net.pl. Cały artykuł znajdziecie
TUTAJ.
Komentarz redakcyjny 60plus.pl:
Ciekawe podejście. Można narzekać na zdrowie, a bardziej na jego brak. Można narzekać na brak pieniędzy na spełnianie marzeń ("nasze emerytury nie są takie jak tej pani"). Ale to nie prowadzi do niczego dobrego.
Zachęcamy natomiast do podejścia pozytywnego do tego co możemy zrobić, by cieszyć się z tego co możliwe każdego dnia. Wszystkiego dobrego!