Na początek taki dowcip: - Babciu! Kto to jest kochanek? – pyta wnuczek. - Rany boskie! - krzyczy babcia biegnąc by otworzyć starą szafę... .
Niektóre banalne, inne dawno znane, jeszcze inne nie takie śmieszne. Dowcipy. Publikujemy tylko te, które wg. nas nie przekraczają granicy dobrego smaku. Poniżej kolejne.
Osiemdziesięcioletnia wdowa wraca z pierwszej randki ze swoim dziewięćdziesięcioletnim kandydatem na narzeczonego.
- I jak było, mamo? - pyta córka.
- Wyobraź sobie, musiałam mu dać trzy razy po gębie!
- Co ty powiesz, dobierał się do ciebie?
- Nie, tylko myślałam, że umarł ...
Na ławce w parku siedzą starszy pan i pani. Nawiązują rozmowę. Wreszcie pan proponuje:
- A może byśmy wpadli do mnie do domu? Mam wspaniałą kolekcję lekarstw...
Babcia z wnuczkiem siedzą na kanapie i nagle wnuczek prosi ją:
- Babciu, babciu! Wyciągnij nóżkę.
- Ależ wnusiu, co to za pomysł, po co mam wyciągać nóżkę? – pyta babcia.
- Ale proszę – nalega wnuczek.
Babcia wyciąga jedną nogę na stojące nieopodal krzesło.
- Babciu, a wyciągnij jeszcze drugą nóżkę.
- No wiesz co wnusiu, co to za pomysły ? Ale niech ci będzie, już to robię. Ale powiedz mi dlaczego o to prosisz ? – nalega babcia wyciągając drugą nogę.
- Bo słyszałem jak rodzice mówili, że jak babcia wyciągnie nóżki, to sobie kupimy nowy samochód.
W restauracji - Kelner, dlaczego podał mi pan do jedzenia nieświeżego kurczaka?, – A po czym pan poznaje, że on jest nieświeży?, – Po zębach, - Ale przecież kurczak nie ma zębów, - Po moich zębach, idioto!
W nadmorskiej miejscowości letniskowej klient wchodzi do restauracji, siada za stolikiem i zamawia rybę.Gdy kelner podaje rachunek, klient mówi: - Przyjechałem tutaj przed dwoma tygodniami i teraz żałuję, że już wtedy nie odwiedziłem tego lokalu! – Miło mi to słyszeć, drogi panie. - Wówczas ryba, którą mi pan podał, musiała być jeszcze świeża.
Znasz ciekawe dowcipy, takie w sam raz dla nas ? Chcesz się nimi podzielić z innymi ? Prześlij je nam mailowo używając zakładki z paska w Menu portalu KONTAKT.